Jamie McMurry, USA

title: „Safe Town”– urban violence is overwhelmingly present in and virtually irremovable from the community… Auto-aggression used by the artist in a symbolic ( via blotting his body with charcoal) as well as physical (by choking with vehemently drank water followed by smashing emptied glasses on the floor) dimension, reached its apogee when he asked certain people chosen from among the audience if they wanted to hit him. Each person invited to give vent to one’s aggression was presented with a photo of the artist shaking hands with the city mayor. Primarily, the audience seemed unwilling to employ direct aggression on the artist, presumably due to the fact that his ankles and wrists were tightly roped. All barriers evaporated, however, as he led the viewers out of the building, marking his route with charcoal, and distributed eggs and tomatoes among them . As eggs and tomatoes were hitting him the artist stood motionless under “Safe Town”, a sign which he scribbled on the wall beforehand. Once again, during this festival, a performance raises a crucial question – this time concerning our safety,

tytuł: "Bezpieczne miasto" - w mieście (Piotrkowie? LA?) jest przemoc, jest ona nieusuwalna z ludzkiego zbiorowiska... Artysta stosował autoagresję symboliczną - mazanie ciała węglem, i fizyczną - ksztuszenie się wodą pitą ze szklanek rozbijanych z pasją o podłogę. Kulminacją autoprzemocy była prośba skierowana do wybranych osób by go uderzyć. Każdy z poproszonych o ten gest agresji otrzymywał zdjęcia artysty z prezydentem Piotrkowa - wyrazistym reprezentantem miasta. Publiczność tu nie była jednak skłonna do agresji typu bezpośredniego, pomimo, a może dlatego, że artysta miał związane ręce i nogi. Ale gdy artysta wyprowadził publiczność na ulicę, drogą znaczoną na czarno węglem, i rozdał im jajka i pomidory - lody zostały przełamane, bariery puściły - posypały sie jaja i pomidory. Tak potraktowany został artysta pod napisem "bezpieczne miasto". Po raz kolejny na tym festiwalu performance stawia w dramatycznej formie aktualne pytanie - tym razem o nasze bezpieczeństwo.









< < < back

< < < www.spam.art.pl